9 marca 2023 r. wprowadzona została nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego. Zgodnie z nowelizacją, powództwo wytacza się wyłącznie przed sąd, w którego okręgu powód ma miejsce zamieszkania. Zmiana weszła w życie 15 kwietnia 2023 r. I miała pozytywnie wpłynąć na czas trwania postępowań toczących się z powództwa kredytobiorców.
Czy odniosła jednak spodziewany skutek?
I tak, i nie.
Z jednej strony do dużych sądów, w szczególności Sądu Okręgowego w Warszawie, wpływa obecnie mniej pozwów, na rzecz mniejszych sądów okręgowych.
Z drugiej strony, po fali korzystnych dla kredytobiorców wyroków TSUE wydanych w ubiegłym roku, o których na bieżąco Was informowaliśmy, ruszyła kolejna fala pozwów frankowych, która skutecznie przykryła pozytywne efekty wywołane nowelizacją.
Prawdą jest, że czas trwania postępowań w sprawach frankowych może obecnie trwać do 2 lat, a w Sądzie Okręgowym w Warszawie nawet od 2 do 5 lat. Nie jest to zasadą, ponieważ wiele spraw rozpatrywanych jest w terminie ok. roku od wniesienia pozwu.
Pozywane banki, chciałyby wykorzystać te dane oraz fakt zmniejszonej wydolności sądów powszechnych w sprawach frankowych, by zniechęcić kredytobiorców do wnoszenia kolejnych powództw.
Należy się jednak zastanowić, czy jest czego się obawiać?
Po korzystnych wyrokach TSUE, frankowicze zostali zabezpieczeni na wypadek dłuższego terminu rozpatrywania sprawy z powództwa konsumentów. A czas rozpatrywania spraw w wydziałach cywilnych wzrósł.
W 2024 roku długi czas oczekiwania na wyrok sądu nie powinien być już dla frankowicza problemem. I to z dwóch powodów.
Po pierwsze, kredytobiorcom, którzy spłacili już kwotę nominału kredytu (kwotę wypłaconą przez bank), przysługuje możliwość zabezpieczenia roszczenia. Zabezpieczenie to przybiera formę wstrzymania obowiązku spłaty rat na rzecz banku przez kredytobiorcę do momentu prawomocnego zakończenia procesu. Informowaliśmy Was o tym we wpisie:
Wniosek o zawieszenie rat kredytu frankowego
Krótko mówiąc, kredytobiorca ma możliwość złożenia wniosku o wyrażenie przez sąd zgody na niepłacenie rat kapitałowo-odsetkowych przez czas procesu, które to wnioski w znacznej mierze są przez sądy uwzględniane.
Po drugie, w grudniu 2023 roku TSUE wydał dwa wyroki w sprawach C-140/22 i C-28/22. O skutkach tych wyroków informowaliśmy was już w tych wpisach: https://przystanchf.pl/przedawnienie-roszczen-konsumenta-oraz-moment-naliczania-odsetek-czyli-o-wyroku-tsue-w-sprawie-c-28-22-slow-kilka/https://przystanchf.pl/kolejny-prokonsumencki-wyrok-tsue-dla-frankowiczow-c-140-22/
W wyrokach tych TSUE przesądził, że kredytobiorcy, w przypadku korzystnego wyroku, przysługują odsetki za opóźnienie w spełnieniu przez bank świadczenia żądanego przez kredytobiorcę w ramach procesu. Odsetki te liczone są od wniesienia powództwa do dokonania przez bank zapłaty, niezależnie od podnoszonego przez bank zarzutu zatrzymania.
Przykład:
Pan Jan Kowalski 15 marca 2021 r. wezwał bank do zapłaty z uwagi na nieważność umowy wiążącej go z bankiem XYZ. Bank 20 marca 2021 r. odmówił zapłaty i wskazał, że roszczenia Jana Kowalskiego są niezasadne, z uwagi na fakt, iż umowa jest ważna i dalej obowiązuje. 22 marca 2021 r. Jan Kowalski wniósł powództwo do Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym zażądał od banku XYZ zapłaty kwoty 400 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 15 marca 2021 r. do dnia zapłaty i ustalenia nieważności wiążącej go z bankiem umowy. W trakcie trwania procesu pozwany bank złożył ewentualny zarzut zatrzymania. Sąd Okręgowy w Warszawie, 6 lutego 2024 r., po niemal 3 latach trwania procesu wydał wyrok, w którym zasądził od pozwanego banku na rzecz Jana Kowalskiego kwotę 400.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 15 marca 2021 r. do dnia zapłaty i ustalił nieważności umowy wiążącej strony. Bank 9 lutego 2024 r. złożył oświadczenie o potrąceniu zasądzonej przez sąd wierzytelności w wysokości 400 000 zł, z wzajemną wierzytelnością przysługującą bankowi z tytułu nominału kredytu wypłaconego kredytobiorcy w wysokości 250 000 zł oraz dokonał zapłaty kwoty 150 000 zł oraz odsetek w wysokości 114 749,03 zł.
Jak więc widać na wskazanym przykładzie pomimo, że proces trwał niemal 3 lata, kredytobiorca otrzymał wysoką rekompensatę w formie odsetek za opóźnienie.
Podsumowując:
– nawet wobec wzrostu przewidywanego czasu trwania procesu w sprawie frankowej, kredytobiorca ma skuteczną możliwość zabezpieczania swoich interesów poprzez zabezpieczenie swojego powództwa. Może to zrobić po to, aby nie spłacać rat przez czas trwania procesu;
– a ponadto może żądać ustawowych odsetek za zwłokę banku w zapłacie.
Masz dodatkowe pytania lub wątpliwości związane z umową ,,frankową” – śmiało nam je zadaj!
Skontaktujemy się z Tobą telefonicznie lub mejlowo, aby przekazać Ci interesujące Cię informacje.
Na Twoje pytania odpowiemy bezpłatnie