Wygrana frankowicza, brak apelacji banku i 450.000 zł zwrotu

W 2008 roku nasz klient podpisał umowę kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich. Wydawało się, że to bezpieczne i przemyślane rozwiązanie – stabilna waluta, niskie oprocentowanie, zaufany bank. Nikt wtedy nie przewidział, że ta decyzja przerodzi się w wieloletni ciężar, a kredyt okaże się pułapką.

Lata mijały, raty rosły, kurs CHF szybował, a klient czuł, że z każdym miesiącem traci kontrolę nad finansami. Dodatkowo – jak wielu frankowiczów – był przekonany, że „nic się nie da zrobić”, że „to za trudne” i „bank i tak wygra”.

Postanowiliśmy to sprawdzić.


Wygrany proces i 450 000 zł dla klienta

Po dokładnej analizie umowy okazało się, że zawierała ona szereg klauzul niedozwolonych – m.in. zapisy pozwalające bankowi jednostronnie kształtować kursy walut i realnie wpływać na wysokość zadłużenia. Wytoczyliśmy powództwo i rozpoczął się proces sądowy.

Efekt? Sąd stwierdził nieważność umowy kredytowej w całości i zasądził na rzecz kredytobiorcy zwrot uiszczonych przez niego na rzecz banku rat.

Co istotne – bank nie złożył apelacji, a wyrok się uprawomocnił. Kilkanaście dni później nasz klient otrzymał przelew: około 450 000 zł tytułem zwrotu niesłusznie pobranych kwot. Pozostał już tylko ostatni krok – wykreślenie hipoteki.


Coraz częściej banki rezygnują z apelacji

Zauważamy, że banki coraz częściej rezygnują z postępowań apelacyjnych po przegranych sprawach frankowych. To ważna zmiana, która pozwala szybciej zakończyć proces, odzyskać środki i spokój, a także uwolnić nieruchomość spod hipoteki.


Twoja sytuacja – co możesz zrobić?

Każda sprawa jest inna, ale ta historia pokazuje jedno: warto walczyć o swoje prawa!

Bezpłatnie analizujemy umowy frankowe i doradzamy możliwe rozwiązania. Jeśli chcesz dowiedzieć się, czy możesz odzyskać nadpłacone środki i uwolnić się od kredytu – skontaktuj się z nami.

Przełomowy wyrok WSA w sprawie Getin Noble Banku – co oznacza dla frankowiczów i poszkodowanych?

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że decyzja Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku została wydana z naruszeniem prawa.

To orzeczenie może otworzyć drogę do roszczeń odszkodowawczych dla tysięcy kredytobiorców, obligatariuszy oraz akcjonariuszy, którzy w wyniku tej decyzji ponieśli znaczne straty. Choć wyrok nie jest prawomocny, to już teraz stanowi fundament do dalszych działań prawnych. W tym artykule szczegółowo wyjaśniamy konsekwencje tego rozstrzygnięcia oraz jakie kroki powinni podjąć poszkodowani.

 

Na czym polegała przymusowa restrukturyzacja Getin Noble Banku?

Decyzja o restrukturyzacji Getin Noble Banku zapadła we wrześniu 2022 roku i została podjęta przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Był to mechanizm mający na celu uchronienie klientów banku oraz stabilności sektora finansowego przed skutkami jego upadłości. W ramach tej decyzji umorzono instrumenty kapitałowe, co oznaczało całkowitą utratę wartości dla akcjonariuszy oraz obligatariuszy banku. Jednocześnie część działalności banku została przeniesiona do nowo utworzonego VeloBanku, który przejął depozyty klientów i część zobowiązań, lecz nie wszystkie aktywa i pasywa znalazły się w jego bilansie. Natomiast Getin Noble Bank formalnie został skierowany do postępowania upadłościowego.

Z perspektywy państwa oraz organów nadzoru finansowego, działanie to miało na celu ochronę depozytów oraz stabilność sektora bankowego. Jednak dla tysięcy kredytobiorców, obligatariuszy i akcjonariuszy oznaczało to poważne konsekwencje finansowe, a także ograniczenie możliwości dochodzenia swoich praw. W szczególności dotknęło to kredytobiorców posiadających kredyty indeksowane i denominowane we frankach szwajcarskich, którzy w wielu przypadkach utracili możliwość skutecznego dochodzenia roszczeń przeciwko bankowi, zwłaszcza w kontekście procesów o unieważnienie umów kredytowych.

 

Co stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny?

29 stycznia 2025 roku WSA w Warszawie uznał, że decyzja o przymusowej restrukturyzacji została podjęta z naruszeniem prawa. Podstawą dla tego rozstrzygnięcia był wcześniejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (C-118/23) z grudnia 2024 roku, który wskazał na konieczność zapewnienia pełnej niezależności organu decydującego o restrukturyzacji.

Sąd wskazał, że BFG łączył w sobie funkcje decyzyjne, kontrolne i gwarancyjne, co mogło prowadzić do konfliktu interesów i ograniczać transparentność procesu restrukturyzacji. Stwierdzono także, że organ ten nie zapewnił wystarczających mechanizmów oddzielenia funkcji restrukturyzacyjnej od innych działań, co mogło mieć wpływ na proces podejmowania decyzji. Co istotne, wskazano również na brak przejrzystości całego procesu i nieuwzględnienie interesów wszystkich stron, co doprowadziło do masowej utraty środków przez obligatariuszy i akcjonariuszy banku.

Sąd podkreślił, że decyzja o wszczęciu restrukturyzacji mogła być wadliwa, co otwiera drogę do jej zakwestionowania na gruncie odpowiedzialności Skarbu Państwa za błędne decyzje organów administracji. Oznacza to, że jeśli wyrok zostanie utrzymany przez Naczelny Sąd Administracyjny, poszkodowani będą mieli podstawy do domagania się odszkodowań.

 

Jakie znaczenie ma ten wyrok dla frankowiczów?

Decyzja WSA ma kluczowe znaczenie dla kredytobiorców posiadających kredyty we frankach szwajcarskich, którzy wcześniej byli klientami Getin Noble Banku. Po ogłoszeniu restrukturyzacji banku w 2022 roku wiele osób znalazło się w sytuacji, w której ich postępowania sądowe przeciwko bankowi zostały wstrzymane lub utrudnione. Zmiana statusu banku spowodowała także problemy z dochodzeniem roszczeń oraz egzekwowaniem korzystnych wyroków unieważniających umowy kredytowe.

Dla frankowiczów oznacza to, że jeśli wyrok zostanie podtrzymany przez NSA, będą mogli dochodzić odszkodowań od Skarbu Państwa za szkody wynikające z decyzji BFG. Możliwe jest również, że otworzy to nowe ścieżki prawne w zakresie egzekwowania wyroków unieważniających umowy kredytowe, które zostały przerwane wskutek restrukturyzacji banku.

Frankowicze powinni zwrócić szczególną uwagę na dalszy rozwój sprawy i przygotować się na możliwość składania pozwów odszkodowawczych. Dotyczy to zwłaszcza osób, które poniosły straty wskutek ograniczenia możliwości dochodzenia swoich praw wobec banku.

 

Czy frankowicze oraz poszkodowani mogą liczyć na odszkodowania?

Obecnie wyrok WSA nie jest prawomocny, a Bankowy Fundusz Gwarancyjny zapowiedział wniesienie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ostateczna decyzja w tej sprawie może zapaść dopiero za kilka miesięcy lub nawet lat. Jeśli jednak NSA podtrzyma wyrok WSA, poszkodowani – w tym frankowicze, obligatariusze i akcjonariusze – będą mogli dochodzić odszkodowań od Skarbu Państwa na podstawie art. 417(1) kodeksu cywilnego, który przewiduje odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody wyrządzone decyzjami wydanymi z naruszeniem prawa..

Podstawą do dochodzenia roszczeń będzie wykazanie, że decyzja BFG spowodowała bezpośrednie szkody dla kredytobiorców i inwestorów. Wysokość ewentualnych odszkodowań będzie uzależniona od wartości utraconych środków oraz indywidualnych okoliczności każdej sprawy.

 

Jakie będą dalsze kroki?

Wiele na to wskazuje, że sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zdecyduje, czy utrzyma wyrok WSA. Oczekiwanie na ostateczne rozstrzygnięcie może potrwać wiele miesięcy. Jeśli NSA potwierdzi orzeczenie WSA, otworzy to drogę do składania pozwów o odszkodowanie przeciwko Skarbowi Państwa.

Osoby, które czują się poszkodowane w wyniku restrukturyzacji Getin Noble Banku, powinny już teraz przygotować się do ewentualnego dochodzenia roszczeń. Kluczowe będzie zgromadzenie pełnej dokumentacji potwierdzającej poniesione straty, w tym umów kredytowych, historii spłat oraz wszelkiej korespondencji z bankiem i organami państwowymi.

Warto już teraz skonsultować swoją sytuację z kancelarią prawną specjalizującą się w sprawach bankowych i odszkodowawczych. Prawidłowe przygotowanie dokumentacji oraz szybkie podjęcie działań może mieć kluczowe znaczenie dla skutecznego dochodzenia swoich praw w przyszłości.

 

Podsumowanie

Wyrok WSA w Warszawie to przełomowy moment dla frankowiczów oraz wszystkich poszkodowanych przez restrukturyzację Getin Noble Banku. Choć sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta ostatecznie, to otwiera nowe możliwości dla osób, które w wyniku decyzji BFG poniosły straty finansowe. Dalsze kroki będą zależały od rozstrzygnięcia NSA, jednak już teraz warto przygotować się na możliwość dochodzenia roszczeń.

 

Podatek w ugodach z bankiem – czy i jak można go uniknąć?

 

Podpisanie ugody z bankiem może być korzystną alternatywą dla postępowania sądowego, jednak nie zawsze jest to rozwiązanie wolne od skutków podatkowych.

O ile w przypadku unieważnienia umowy kredytowej przez Sąd nie ma obowiązku zapłaty podatku od odzyskanych środków, to sytuacja przy ugodzie jest nieco bardziej złożona. Część ugód jest objęta zwolnieniami podatkowymi. Jednak nie dotyczy to wszystkich kredytobiorców. Kluczowe znaczenie mają postanowienia zawarte w ugodzie, które mogą w niektórych przypadkach generować dochód, podlegający opodatkowaniu.

 

Ugoda czy proces – co jest bezpieczniejsze pod względem podatkowym?

W przypadku unieważnienia umowy przez Sąd odzyskane środki nie są traktowane jako dochód, co oznacza brak obowiązku podatkowego. Jednakże w ugodach, gdzie bank zwraca część środków lub dokonuje umorzenia, mogą pojawić się kwoty uznawane za dochód. A to może zrodzić konieczność opłacenia podatku.

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Finansów z 11 marca 2022 roku istnieje możliwość zaniechania poboru podatku w przypadku spełnienia określonych warunków. Niemniej, niektóre zapisy ugody mogą ograniczać zwolnienie podatkowe tylko do części wypłaconych środków.

 

Jakie kwoty mogą być wolne od podatku?

Zgodnie ze wspomnianym Rozporządzeniem, zwolnione od podatku mogą być:

  • umorzone środki z kredytów hipotecznych, zaciągniętych przed 15 stycznia 2015 roku na jedną inwestycję mieszkaniową, pod warunkiem że nie korzystano wcześniej z podobnych ulg;

  • świadczenia związane z ujemnym oprocentowaniem kredytów walutowych.

    Ważne jest, aby każda ugoda była dokładnie przeanalizowana, zwłaszcza jeśli dotyczy kredytów o różnym przeznaczeniu, jak np. inwestycyjne.

 

Na co zwracać uwagę w ugodzie?

Podczas negocjacji warto zwrócić szczególną uwagę na zapisy dotyczące „dodatkowej zapłaty” lub „dodatkowego zwrotu kwot”, które mogą rodzić obowiązek podatkowy.

Nieprecyzyjne sformułowania mogą podnieść dochód kredytobiorcy, co z kolei może spowodować, że zamiast niższej stawki podatkowej trzeba będzie zapłacić wyższy podatek.

 

Jeśli masz wątpliwości co do tego, czy powinieneś zapłacić podatek czy też nie – chętnie Ci doradzimy!

 



Sprawy dotyczące kredytów frankowych to temat, który zdominował polskie sądownictwo w ostatnich latach. Choć spory te w większości koncentrują się wokół unieważniania umów kredytowych, szczególnie istotną kwestią staje się przedawnienie roszczeń banków.

Sądy coraz częściej oddalają powództwa banków o zwrot kapitału kredytu, powołując się na zarzut przedawnienia. Co to oznacza dla kredytobiorców i jakie konsekwencje prawne może mieć dla banków?


Przedawnienie – podstawowe zasady w polskim prawie

W polskim prawie cywilnym przedawnienie to instytucja mająca na celu wprowadzenie pewności obrotu prawnego. Zgodnie z przepisami, po upływie określonego czasu wierzyciel traci możliwość skutecznego dochodzenia swoich roszczeń na drodze sądowej, o ile dłużnik zgłosi zarzut przedawnienia. W przypadku roszczeń majątkowych, takich jak roszczenia z tytułu umów kredytowych, przedawnienie następuje co do zasady po 6 latach od momentu, kiedy wierzyciel mógł zażądać wykonania zobowiązania (w 2018 r. termin ten został skrócony z 10 do 6 lat). Dla roszczeń o charakterze okresowym, np. z tytułu odsetek, okres ten wynosi 3 lata.


Jak przedawnienie wpływa na kredyty frankowe?

W kontekście kredytów frankowych, przedawnienie ma szczególne znaczenie, zwłaszcza w sytuacji, gdy sądy unieważniają umowy kredytowe. W takim przypadku powstają roszczenia po obu stronach: kredytobiorcy mogą żądać zwrotu uiszczonych rat, a banki – zwrotu kapitału, który został wypłacony w ramach nieważnej umowy.

Jednak w ostatnim czasie coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których sądy oddalają powództwa banków o zwrot kapitału, uznając, że roszczenia te uległy przedawnieniu. Kluczową kwestią staje się tutaj moment, od którego liczy się bieg terminu przedawnienia. Sądy analizują, kiedy bank faktycznie mógł zgłosić swoje roszczenia, co ma fundamentalne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.


Kiedy zaczyna się bieg przedawnienia?

Z perspektywy banków istotne jest, kiedy rozpoczyna się bieg przedawnienia. W tym zakresie orzecznictwo sądów nie jest jeszcze jednolite, co powoduje pewne wątpliwości. Banki zwykle twierdzą, że roszczenia o zwrot kapitału stają się wymagalne dopiero w momencie unieważnienia umowy przez sąd.

Jednak coraz więcej sądów przyjmuje odmienne stanowisko, wskazując, że bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się już w momencie wypłaty kredytu. Argumentują one, że bank mógł zgłaszać swoje roszczenia wobec kredytobiorcy od momentu, kiedy środki zostały wypłacone, a nie dopiero po unieważnieniu umowy. W efekcie, jeśli od wypłaty kredytu minęło więcej niż 6 lat, roszczenia banków mogą być uznane za przedawnione.


Orzecznictwo w sprawach o przedawnienie

Przykładem korzystnej dla kredytobiorców linii orzeczniczej jest wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z marca 2024 roku, w którym sąd oddalił powództwo banku o zwrot kapitału. Sąd uznał, że roszczenie uległo przedawnieniu, gdyż bank mógł wystąpić z roszczeniem już w momencie wypłaty kredytu, a nie dopiero po unieważnieniu umowy. Sąd wskazał, że bank jako profesjonalny podmiot powinien był wcześniej przewidzieć możliwość unieważnienia umowy i odpowiednio zabezpieczyć swoje interesy. Takie podejście stanowi istotne wsparcie dla kredytobiorców, którzy po wielu latach spłacania kredytu mogą uniknąć obowiązku zwrotu kapitału.


Skutki przedawnienia dla banków i frankowiczów

Dla kredytobiorców przedawnienie roszczeń banków stanowi realną korzyść, zwłaszcza w sytuacji, gdy umowa kredytowa zostaje uznana za nieważną. W takim przypadku, mimo unieważnienia umowy, nie muszą oni zwracać pełnej kwoty kredytu, jeśli bank nie wystąpił z odpowiednim roszczeniem we właściwym terminie.

Z kolei dla banków taka sytuacja staje się problematyczna. W przypadku oddalenia roszczeń z powodu przedawnienia, banki nie są w stanie odzyskać wypłaconego kapitału, co może prowadzić do poważnych strat finansowych. Banki coraz częściej podejmują próby zabezpieczenia swoich interesów poprzez wytaczanie nowych roszczeń lub poszukiwanie alternatywnych ścieżek prawnych. Niemniej jednak, przedawnienie roszczeń pozostaje dla nich istotnym ryzykiem.


Jakie są perspektywy na przyszłość?

W najbliższych latach można spodziewać się dalszego rozwoju linii orzeczniczej w sprawach dotyczących przedawnienia roszczeń banków. Choć orzecznictwo sądów staje się coraz bardziej jednolite na korzyść kredytobiorców, wiele zależy od okoliczności konkretnej sprawy oraz daty wypłaty kredytu. Kluczową kwestią pozostaje określenie, kiedy dokładnie rozpoczyna się bieg przedawnienia i jak sądy będą to interpretować w przyszłości.


Podsumowanie

Przedawnienie roszczeń banków w sprawach kredytów frankowych staje się coraz istotniejszym elementem procesów sądowych. Oddalanie powództw banków z powodu przedawnienia jest korzystne dla kredytobiorców, którzy mogą uniknąć obowiązku zwrotu kapitału. Dla banków natomiast przedawnienie stanowi poważne ryzyko finansowe.

Będziemy śledzić orzecznictwo w tym zakresie na bieżąco.

Wciąż czekamy na długo oczekiwany projekt ustawy, który ma na celu wsparcie osób posiadających kredyty we frankach szwajcarskich.

Choć szczegóły regulacji nie zostały jeszcze oficjalnie przedstawione, projekt ten miałby wprowadzić:

– specjalną procedurę sądową;

– oraz modelowy wzorzec ugody z bankami.

Planowane zmiany miałyby uprościć i przyspieszyć postępowania sądowe oraz zapewnić sprawiedliwe warunki ugodowe dla kredytobiorców.


Przewidywane założenia projektu:

Specjalna procedura sądowa

Nowa procedura miałaby być dedykowana sprawom frankowym, co mogłoby skrócić czas trwania postępowań sądowych, pozwalając frankowiczom szybciej uzyskać rozstrzygnięcia w swoich sprawach.

Modelowy wzorzec ugody

Proponowany wzorzec ugody miałby stanowić standardową propozycję, będącą punktem wyjścia do negocjacji między kredytobiorcami a bankami. Ma to na celu uproszczenie procesu zawierania ugód i uniknięcie długotrwałych sporów sądowych.

 

Co to oznaczałoby dla frankowiczów? 🧐

Nowe regulacje miałyby na celu zapewnienie szybsze rozstrzygnięć spraw frankowych. 

Wprowadzenie jednolitego wzorca ugody mogłoby umożliwić kredytobiorcom i bankom szybciej dojść do porozumienia, co pozwoliłoby na uniknięcie długotrwałych procesów sądowych.

Szybsze rozstrzyganie spraw

Nowa procedura sądowa mogłaby skrócić czas trwania postępowań, co oznacza, że kredytobiorcy mieliby szansę na szybsze uzyskanie prawomocnego wyroku.

Unikanie sporów sądowych 

Dzięki wzorcowi ugody proces negocjacyjny stałby się bardziej efektywny, co mogłoby pozwolić na szybsze osiągnięcie porozumienia  i zminimalizowanie kosztów związanych z postępowaniami sądowymi.


Znaczenie nowych regulacji 💡

Planowane zmiany mają na celu ochronę konsumentów, oferując im sprawiedliwe rozwiązania i stabilność finansową. 


Zapraszamy do współpracy! 

Skontaktuj się z nami, aby skorzystać z profesjonalnej pomocy prawnej i dowiedzieć się więcej.

Dziś zapadła ,,duża” uchwała Sądu Najwyższego, na którą czekali wszyscy frankowicze, a my razem z nimi! 😉

Sąd Najwyższy potwierdził poglądy dotychczas wyrażane przez TSUE, a w tym między innymi, że:

👉nie można ,,uzupełniać” umowy kursami średnimi NBP;

👉 jeśli nie można ustalić wiążącego w umowie kursu, umowa jest nieważna;

👉przy rozliczeniu stosuje się teorię dwóch kondykcji;

👉bieg przedawnienia roszczeń banku rozpoczyna się od momentu, w którym kredytobiorca zakwestionował umowę;

👉stronom nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału 😎

Więcej na stronie Sądu Najwyższego:

https://www.sn.pl/…/SiteP…/Komunikaty_o_sprawach.aspx…

Kredytobiorcy mogą być spokojni! 🥳

Już niedługo, bo 25 kwietnia 2024 roku, odbędzie się posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Jaki jest jego cel? Odpowiedź na nurtujące pytania, a zwłaszcza pytania związane z przedawnieniem roszczeń banków.

To jak jest z tym przedawnieniem?

Sąd Najwyższy w uchwale powinien odpowiedzieć na kilka, nurtujących pytań. W tym na najważniejsze, dotyczące przedawnienia roszczeń banków. Dlaczego najważniejsze? Bo jest to kwestia, która może usprawnić działanie sądów.

Przedawnienie roszczeń banków o zwrot kapitału cały czas wzbudza wiele emocji, ale rodzi też wiele wątpliwości. Nie ma jasnych, precyzyjnych wytycznych co do obliczania terminu przedawnienia. Co prawda do TSUE kierowano już pytania na temat przedawniania roszczeń konsumentów i banków, jednak polskie sądy wciąż nie otrzymały jednoznacznej odpowiedzi. Wyrok C-28/22 z 14 grudnia 2023 roku jasno pokazuje, że roszczenia banków muszą zacząć przedawniać się wcześniej niż konsumentów.

Kwestia ta wciąż pozostaje problematyczna dla sądów. Niektóre z nich uznają:

-> start przedawnienia roszczeń w momencie wypłaty kredytu;

-> podczas gdy inne optują za datą wpisu postanowień w rejestrze UOKiK

-> lub momentem pierwszego zakwestionowania umowy przez konsumenta.

W interesie banków zdecydowanie pozostaje jasne ujednolicenie orzecznictwa w tym zakresie.

Czy uchwała pomoże frankowiczom?

Bankom wciąż zależy na kompleksowym rozwiązaniu, które zmusi frankowiczów do podpisywania niekorzystnych ugód.

W praktyce uchwała SN może niewiele zmienić w obecnej sytuacji frankowiczów, która już jest bardzo dobra. Jednak zdecydowanie może stanowić konkretną pomoc dla sądów, a to przyspieszy rozpatrywanie spraw frankowych.

Uchwała SN ma szansę:

1) usprawnić czynności sądów w sprawach frankowych;

2) skrócić czas oczekiwania na wyroki;

3) oraz efektywnie ujednolicić orzecznictwo.

Czekamy zatem do 25 kwietnia!

Procesy „frankowiczów” od dłuższego czasu niemal zawsze kończą się wygraną kredytobiorców. Wobec tego banki wychodzą z propozycją zawarcia ugód. Z jednej strony ugoda pozwala uniknąć poniesienia wysokich kosztów procesu, a także długiego oczekiwania na wyrok sądowy. Z drugiej strony warunki ugody zazwyczaj są mniej korzystne dla kredytobiorcy od roszczeń, które zasądziłby na ich rzecz sąd. Ugodę z bankiem można jednak w niektórych okolicznościach podważyć przed sądem.

Ugoda jest umową. Każda ze stron ugody ustępuje z części swoich żądań, tak aby dojść do porozumienia. Ugoda dla kredytobiorcy niemal zawsze będzie niekorzystna pod względem finansowym, jedyne co może zyskać to czas i brak konieczności założenia z góry kosztów procesu.

Jeśli jednak kredytobiorca już podpisał ugodę z bankiem, a po czasie stwierdzi, że nie było to dla niego optymalne rozwiązanie, to może spróbować podważyć ugodę przed sądem. Unieważnienie ugody przed sądem pozwoli na dochodzenie unieważnienia kredytu „frankowego” w normalnym trybie.

Proces o unieważnienie ugody jest znacznie trudniejszy do wygrania niż proces o unieważnienie kredytu. W niektórych okolicznościach podważenie ugody jest jednak możliwe!

Przesłanką unieważnienia ugody jest niedopełnienie obowiązku informacyjnego przez bank.

Klient zawierający ugodę z bankiem powinien zostać poinformowany chociażby o:

  • wadach umowy kredytu,
  • abuzywności postanowień umownych,
  • ryzykach związanych z zawarciem ugody,
  • korzyściach, z których klient rezygnuje,
  • wstecznym skutku zawarcia ugody,
  • konsekwencjach zawarcia ugody.

Jeśli bank nie poinformuje klienta o tych kwestiach lub – co gorsza – złoży informacje nieprawdziwe, to wówczas ugoda może zostać uznana przez sąd za nieważną.

Informacja banku powinna być rzetelna i precyzyjna. Powinna odnosić się do konkretnej umowy zawartej przez konsumenta, nie wystarczą tu ogólniki. Klient przy podejmowaniu decyzji o podpisaniu ugody powinien mieć o niej pełne informacje, tak aby jego decyzja była świadoma i dobrowolna.

Pozywając bank o unieważnienie ugody musimy wykazać, że działaliśmy pod wpływem błędu wywołanego niepełną informacją ze strony banku. Słowem – należy wykazać, że gdyby pozyskana przez klienta informacja była pełna to nie zawarłby on ugody z bankiem. Jest to oczywiście trudne do wykazania, także z tego powodu, że celem ugody jest zakończenie sporu, a dążąc do jej nieważności spór otwierany jest na nowo.

Są też sytuacje, które wręcz wykluczają możliwość zawarcia ugody:

  • reprezentowanie podczas zawierania umowy przez adwokata lub radcę prawnego
  • ugoda zawarta przed sądem powszechnym
  • umowa zawarta przed Sądem Polubownym przy KNF

Frankowiczu, jeśli zawarłeś ugodę z bankiem, nie jesteś z niej zadowolony, a bank nie dopełnił obowiązku informacyjnego to możesz żądać unieważnienia ugody przed bankiem. Stwierdzenie przez sąd, że ugoda jest nieważna otwiera możliwość sądowego dochodzenia roszczeń „frankowych”.

W zeszły czwartek (21.03.2024 r.) w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się rozprawa dotycząca przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Bank.

Jest to już kolejna sprawa TSUE, której rozstrzygnięcie mocno wpłynie na sytuację frankowiczów. Korzystny wyrok TSUE otworzy kredytobiorcom, mającym kredyt w Getin Noble Banku, drogę do otrzymania odszkodowania od Skarbu Państwa.

 

O co w ogóle chodzi?

Przyjrzyjmy się temu tematowi nieco bliżej.

30 września 2022 r. Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG) wydał decyzję o przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku ze względu na jego złą sytuację finansową. Decyzja BFG spotkała się z licznymi skargami. Skargi te kierowali poszkodowani. A w grupie tej znaleźli się również kredytobiorcy frankowi.

Decyzja BFG była dopiero czwartą taką decyzją wydaną w Polsce. Wcześniej żadne skargi poszkodowanych nie były uwzględniane przez sąd. W sprawie przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku Warszawski Sąd Administracyjny zdecydował się skierować pytania do TSUE.

A to dlatego, że sąd ten miał sporo wątpliwości. Najistotniejsza dotyczy kwestii konfliktu interesów między Getin Noble Bankiem a BFG. Jeżeli TSUE zdecydowałoby, że do takiego konfliktu interesów doszło, otwierałoby to możliwość domagania się przez frankowiczów odszkodowania od Skarbu Państwa.

 

Kiedy TSUE wyda wyrok?

Pierwotnie TSUE zapowiedział, że wyrok wyda 21 marca 2024 r. Niestety wyrok nie zapadł. A to dlatego, że Rzecznik Generalny TSUE został zobowiązany do wydania opinii w tej sprawie. Opinię ma sporządzić do 13 czerwca 2024 r., bo właśnie na ten dzień została zaplanowana kolejna rozprawa.

 

Na bieżąco monitorujemy działania Trybunału. Będziemy Was informować o postępach🙂

Czy kredytobiorcy szybciej odzyskają pieniądze? 

Nie jest tajemnicą, że obecnie spraw frankowych w sądach jest bardzo dużo. A to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo na rozpatrzenie czekają w kolejce kolejne sprawy. Liczba spraw rośnie i coraz bardziej obciąża sądy. Ministerstwo Sprawiedliwości zdaje sobie sprawę z sytuacji i zapowiada powstanie e-sądu, który miałby się zająć wszystkimi sprawami frankowymi.

 

Dlaczego procesy mogą trwać dość długo?

O przyczynach dłuższych postępowań pisaliśmy szerzej w poprzednim poście: 

Jak długo trwają postępowania sądowe frankowiczów?

Korzystne dla frankowiczów orzecznictwo, zarówno Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak i sądów powszechnych, spowodowało, że frankowicze coraz częściej idą do sądu.

W samej Warszawie liczba spraw frankowych wynosi ponad 45 tysięcy. Sytuacja jest trochę lepsza w sądach w Gdańsku, Wrocławiu, Szczecinie czy Lublinie, ale skala problemu dalej jest zauważalna.

W związku z zeszłoroczną, kwietniową nowelizacją przepisów, w sądy uderzyła fala nowych powództw. Odciążona została Warszawa kosztem innych miast. Nowelizacja, wbrew założeniom, nie rozwiązała problemu.

 

Reakcja Ministerstwa Sprawiedliwości

Resort sprawiedliwości dostrzega tę sytuację i stara się usprawnić rozstrzyganie spraw.

Już pod koniec zeszłego roku Minister Sprawiedliwości zapowiedział pierwszy etap usprawnień sądów w postaci poszerzania kadr wydziałów cywilnych.

Docelowo planowane jest uruchomienie e-sądu dla frankowiczów. Miałyby tam być rozpatrywane sprawy:

    • kredytobiorców, którzy pozwali banki;

    • banków, które pozwały kredytobiorców o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału lub waloryzację.

Sprawy w e-sądzie miałyby charakter elektroniczny, co z pewnością ułatwiłoby pracę sądów.

 

Przewlekłość postępowań frankowych jest dużym problemem. Wpływa też na inne niż frankowicze osoby, które sądzą się w sprawach cywilnych. Sądy pilnie potrzebują rozwiązań, które je odgruzują i przyspieszą rozpatrywanie spraw. Usprawnienia są potrzebne tym bardziej, że na horyzoncie już widać kredytobiorców złotówkowych, z równie kontrowersyjnymi zapisami w umowach.

Monitorujemy pracę nad e-sądem i będziemy Was na bieżąco o niej informować 🙂